Zarządzanie dostawcami
Zarządzając magazynem na płaskiej powierzchni magazynowej będziesz potrzebował obszaru, na którym będziesz w stanie wizualizować nadmiar dostaw. Co więcej, obsługa magazynu musi przejść szkolenie z magazynowego jidoka, aby zacząć dostrzegać problemy (często zdarza się, że przestrzenie dedykowane na komponenty są albo puste, albo przepełnione), posiadać system do natychmiastowej reakcji, a następnie szukać przyczyn źródłowych (bardziej prawdopodobnych niż brak poziomowania). Oznacza to zatem udoskonalenie codziennej współpracy pomiędzy działem zakupów a magazynem.
Trzecią rzeczą, która może być kontrolowana wizualnie, są ciężarówki. Logistyka może przygotować jasny plan załadunkowy dla każdego auta: listę wszystkich pojemników, które powinny się w nim znaleźć. Kierowca sprawdza przygotowaną listę u dostawcy, a kiedy coś nie pasuje, dzwoni do Ciebie przed opuszczeniem fabryki – co daje Ci możliwość skontaktowania się z dostawcą i przedyskutowania problemu w duchu obustronnej współpracy.
Możesz jednak powiedzieć, że jeżeli dostawcy są kiepscy, nic z wymienionych rzeczy i tak nie pomoże. Cóż, i tak, i nie. Po pierwsze, zanim zaczniesz obwiniać dostawców, zacznij od „przetarcia okien u siebie”, żeby lepiej się zorientować, co w istocie im czynimy. Po drugie, wielu z Twoich dostawców ma tendencję do lepszej obsługi tych najbardziej wymagających klientów (wszystko jest rzecz jasna kwestią miejsca w kolejce, ale koniec końców żaden z klientów nie wie przecież, na którym miejscu naprawdę się znajduje), więc już same częste rozmowy z dostawcami o specjalistycznych i szczegółowych zagadnieniach mogą wpłynąć na polepszenie poziomu obsługi. I po trzecie, tworząc rankingi dostawców wysyłamy sygnał, że to oni powinni coś zrobić, a nie my.
Zwykle w rankingach dostawców stosuje się z jednej strony wskaźnik mpm (ilość błędnych dostaw na milion) oraz z drugiej strony wskaźnik ppm (wadliwe sztuki na milion). Dysponując tymi dwoma parametrami możesz nanieść kolejnych dostawców na wykres i rozpocząć różnego rodzaju działania, aby zachęcić ich do poprawy. Jednak polecałbym wykonanie w pierwszej kolejności opisanych porządków, zanim poprosisz dostawców o zajęcie się ich własnymi problemami.
Ciągle jeszcze stają mi przed oczami dość żenujące obrazy z przeszłości, kiedy jechałem do dostawców w celu wytknięcia im problemów z dostawami, a na spotkaniach wyciągano grubą teczkę i wypunktowano wszystkie złe rzeczy, jakie działy się po naszej stronie: opóźnione płatności faktur, nadmierne zamówienia, które nigdy nie zostały odebrane, zbyt późne informowanie o zmianach odnośnie nabywanego asortymentu oraz ilości i tak dalej.
I to jest właśnie Lean: najpierw posprzątaj u siebie!
Wasz Mistrz Gemba