Jak zbudowaliśmy szczupłą odlewnię od podstaw? Wywiad z Dariuszem Dziubą – Dyrektorem Generalnym Cranfield Foundry
Czy może Pan przedstawić naszym czytelnikom firmę Cranfield Foundry?
Jesteśmy nowoczesną i przyjazną środowisku odlewnią żeliwa, która została niedawno zbudowana od podstaw w słonecznej Macedonii. Odlewamy wysokiej jakości odlewy z żeliwa sferoidalnego i szarego dla klientów w Europie, a obecnie rozszerzamy działalność, aby obsługiwać klientów w regionie Bliskiego Wschodu. Naszym celem jest bycie „łatwą do współpracy” odlewnią, której klienci mogą zaufać.
Co skłoniło firmę do zwrócenia się w stronę Lean Thinking? Innymi słowy, jaki był problem, który próbowaliście rozwiązać?
Aby odnieść sukces jako odlewnia, zwłaszcza w Europie, trzeba zadbać o wiele rzeczy. Praktycznie niemożliwe jest prowadzenie dochodowego biznesu, jeśli odlewnia jest nieefektywna i nie dostosowuje swojego „modus operandi” do zmieniających się potrzeb klientów. Na początku nie mieliśmy wystarczającej wiedzy jak to robić, a jedynym sposobem na sukces było zbudowanie zespołu, który będzie w stanie stale się uczyć i szybko rozwiązywać problemy. Dlatego zdecydowaliśmy, że lean może być dla nas najlepszą opcją.
Jakie były kluczowe kamienie milowe w waszej podróży?
To jest trudne pytanie. Jako swego rodzaju „start-up”, kiedy rozpoczynaliśmy naszą podróż, nie mieliśmy zbyt wiele. Żadnych klientów, żadnego obiektu, żadnego zespołu. To była pusta kartka papieru. Jedyne co mieliśmy to chęć zbudowania lean foundry i kapitał. Jak się później okazało – bardzo mało w porównaniu z tym, czego potrzebowaliśmy. Naprawdę wierzymy, że kapitał i technologia sprawiają, że rzeczy stają się możliwe, ale na koniec dnia to ludzie – zwłaszcza, gdy pracują jako zespół – sprawiają, że rzeczy się dzieją. Naszym największym i najtrudniejszym wyzwaniem było to, jak stać się Lean w środowisku bez kultury Lean.
Jakie wyniki udało się osiągnąć w Cranfield Foundry?
Jesteśmy na początku naszej podróży, więc trudno powiedzieć. Sam fakt, że jako firma wciąż istniejemy pomimo COVID-19, rosyjskiej agresji na Ukrainę oraz niebotycznych cen energii i surowców, jest dobrą wskazówką, że dzięki lean i szczupłemu myśleniu udało nam się zbudować wystarczającą zwinność, aby móc poruszać się w tym niezwykle wymagającym środowisku. Czymś, z czego jesteśmy dumni, jest nasz system LeanShaman. Pomaga nam on wdrażać zmiany i ulepszenia z prędkością, której nie widzimy w innych firmach. Dzięki temu bardzo inteligentnemu oprogramowaniu wiele decyzji w Cranfield Foundry podejmowanych jest na poziomie kierowników zespołów i inspektorów.
Wasza transformacja była możliwa dzięki zmianom kulturowym. Jakie były czynniki sprzyjające tej zmianie kulturowej?
Dla nas kultura jest wynikiem tak wielu czynników i jest tak złożona, że próba zarządzania nią lub jej zmiany jest prawie niemożliwa. Możemy jednak zmienić nasze procesy i systemy, które kształtują kulturę. Być może właśnie dlatego poszliśmy drogą Lean. Lean umożliwia nam kształtowanie naszego myślenia, środowiska, naszych standardów i sposobu pracy. To z czasem buduje kulturę, jeden krok po drugim. LeanShaman pomaga nam w tym, ponieważ dostarcza nam niezliczonych możliwości coachingu, nauki, budowania kultury. Ten proces nigdy się nie skończy.
Jakie były główne narzędzia i techniki lean, które wykorzystałeś?
Na początku próbowaliśmy wielu rzeczy. To był błąd. Po pewnym czasie zrozumieliśmy, że potrzebujemy dwóch rzeczy: ludzi z otwartym umysłem i kilku podstawowych narzędzi: 5S, rozwiązywanie problemów, standaryzacja. Ale nawet to nie działało dobrze. Wtedy postanowiliśmy zastosować się do zalecenia, które przekazał nam pan Masaaki Imai na jednej z konferencji – skupić się na drobnych usprawnieniach. I to właśnie zrobiliśmy. Nazwaliśmy nasz system DAMIS – Daily Micro Improvement System (co było kolejnym błędem 😊). Dziś system ten nazywa się LeanShaman i jest jedną z naszych największych broni. Używamy LeanShaman do budowy naszego 5S, do budowy systemu Rozwiązywania Problemów, do Standaryzacji, do doskonalenia. To działa dla nas.